piątek, 14 czerwca 2013

Rozdział 5

~~~ Oczami Victorii ~~~

Dotarłam do naszego domu w około 10 minut. Od razu pobiegłam do pokoju Ver. Był pusty, więc postanowiłam do niej zadzwonić. Cholera jasna, wyłączyła telefon - pomyślałam. Że też wcześniej nie pomyślałam. Przecież ona zawsze wyłącza telefon w takich sytuacjach jak np ta dzisiejsza. Zadzwoniłam do Zayn'a bo wiedziałam, że będzie się martwić.
- Zayn ... - powiedziałam zapłakanym głosem
- Co się stało ? Czemu płaczesz ? Veronica ? - ciągle zadawał pytania a ja nie wiedziałam na które odpowiedzieć jako pierwsze
- Nie .. nie wiem .. Nie ma jej w domu ... Telefon też ma wyłączony. Zayn a jeśli jej się coś stało ? - nie dałam rady dłużej powstrzymać łez
- Nawet tak nie myśl ! Wszystko będzie dobrze, znajdzie się. Nie wiesz gdzie mogłaby być ?
- Zayn, człowieku. My tu jesteśmy od kilku dni. Nie znamy jeszcze okolicy. Nie wiemy gdzie co jest. A jeśli ona się zgubiła i nie potrafi wrócić do domu ?
- Zapomniałem, przepraszam. A teraz mnie posłuchaj. Kuchnia, woda, kilka głębokich oddechów i przestań dramatyzować. My zajmiemy się szukaniem. Jak ją znajdziemy to do ciebie zadzwonimy.
- Dziękuję - powiedziałam już trochę spokojniej i się rozłączyłam. Znam ich 2 dni a wiem, że mogę na nich polegać. Zawsze mi pomogą. Zgodnie z instrukcjami Zayn'a poszłam do kuchni po wodę. Wypiłam prawie całą butelkę wody. Żeby przestać trochę myśleć o tym co się stało postanowiłam włączyć telewizor. Jednak za wiele mi to nie dało gdyż po chwili zasnęłam.

~~~ Oczami Harry'ego ~~~

Byliśmy w połowie piosenki Over Again gdy do Zayn'a zadzwonił telefon. Zauważyłem po jego wyrazie twarzy, że jest trochę zaniepokojony. Niestety, zdołałem się tylko dowiedzieć z 1 zdania, że chodzi o Veronicę. Trochę się wystraszyłem, bo jeśli jej się coś stało to z mojej winy. To przeze mnie wyszła ze studia. Po chyba 10 minutach Zayn zakończył rozmowę.
- Stało się coś ? - zapytałem od razu. Popatrzył na mnie wrogim wzrokiem.
- Teraz się pytasz? Było myśleć wcześniej - Znowu chciał mi przywalić lecz Liam się wtrącił
- Dobra, później sobie wyjaśnicie a teraz mów o co chodzi - zwrócił się do Zayn'a
- O Veronicę. Nie ma jej w domu. Telefon też ma wyłączony.
- Że co ? Przecież ona jest tu od 2 dni. Nie zna okolicy. - Niall zaczął panikować
- Niall uspokój się. Znajdziemy ją. - Zaczął go uspokajać Louis. Dalej już nie słuchałem. Zamyśliłem się. Głos w mojej głowie kazał mi wyjść z próby i jej szukać lecz drugi głos mówił mi żebym został. Nie wiem co mną kierowało ale nagle zacząłem iść szybkim tempem w kierunku wyjścia. Słyszałem za sobą głos Liam'a. Próbował mnie zatrzymać.
- Harry, stój! Nie możesz jej szukać. Nie po waszej kłótni.
- Liam, muszę. Pozwól mi iść. Chcę z nią porozmawiać na spokojnie, przeprosić za moje zachowanie i za słowa, które ją uraziły.
- Sam nie wiem
- Liam ... Proszę - zrobiłem bardziej poważny wyraz twarzy żeby łatwiej go przekonać
- Dobra idź. Ale jak to spieprzysz to nie chciałbym być na twoim miejscu jak cię Zayn dopadnie.
- Dobra, okej. Zrozumiałem. Dzięki za wsparcie - powiedziałem sarkastycznie na co ten się tylko uśmiechnął i wrócił do sali. Wyszedłem ze studia i poszedłem do najbliższego parku z nadzieją, że ją tam znajdę. Niestety myliłem się. Nie było jej tam. Postanowiłem pójść do miejsca o którym nikt nie wiedział. Do miejsca One Direction.
- Veronica ... - powiedziałem ze zdziwieniem gdy już tam dotarłem. Nikt nie wiedział o tym miejscu prócz chłopaków. Jak ona go znalazła ?
- Harry .. - powiedziała cała roztrzęsiona z zimna i z rozmazanym przez płacz makijażem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

PRZEPRASZAM . Wiem że rozdział miał być dawnoo temuu, ale dopiero dzisiaj miałam jak wejść na kompa. Rodzice stwierdzili, że dopóki nie poprawię ocen mam zakaz używania mojego laptopa. Więc chyba sami rozumiecie. Mam nadzieję, że mi wybaczycie :D ONE DIRECTION PRAWDOPODOBNIE BĘDZIE W 2014 ROKU W POLSCE :D ^^ Nie wiem jak wy ale ta wiadomość dalej do mnie nie dociera :D