wtorek, 29 lipca 2014

Rozdział 8

- Chyba mamy problem i to ty musisz się z nim uporać ... - powiedziała Viki. 
- Czemu ? Co się stało ? - spytałam lekko zdezorientowana
- Harry .. - Viki nie wiedziała jak to powiedzieć
- Wykrztusisz to z siebie w końcu ? - spytałam po dłuższej przerwie
- Zayn dzwonił- zaczęła Viks
- No to wiem bo widziałam jego imię n twoim wyświetlaczu.
- Musisz pogadać z Harry'm. Nikt nie wie co mu się stało. Od ostatniego waszego spotkania z nikim nie rozmawia. Nawet nie wychodzi z pokoju. - Viki skończyła mówić a ja nie wiedziałam co zrobić . Nie wiedziałam czy iść do niego czy zostać w domu. Nie rozumiałam tego, przecież to nie moja wina, że odizolował się od świata. Chociaż w sumie, zamiast ostatnio się odezwać, coś powiedzieć, to ja głupia powiedziałam żeby wyszedł. No i trudno, speszył się chłopak. Przecież ja nic do niego nie czuję. Tylko czego jest mi cholernie przykro i mam poczucie winy, no i nie wiem czy mam do niego iść czy nie ? Może jednak coś czuję ? Tylko pytanie co ? - Ver. Ver żyjesz ? - z przemyśleń wyrwał mnie głos Viks
- Przepraszam, zamyśliłam się. Viki co ja mam zrobić ? - spytałam z nadzieją że może ona mi pomoże
- No ja bym na twoim miejscu tam poszła - odpowiedziała mi Viks
- No co ty nie powiesz. Ale co ja mam mu powiedzieć. "Hej Harry, słyszałam że nie możesz się zebrać i wyjść z pokoju. Jednak dalej nie wiem czy coś do ciebie czuję" ? Sorry ale to chyba nie przejdzie .. - powiedziałam ironicznie 
- Na to pytanie już musisz sobie sama odpowiedzieć czy coś do niego czujesz czy nie . Tylko pamiętaj, w jaki sposób byś nie postąpiła masz we mnie wsparcie. - Viks powiedziała z lekkim uśmiechem i mnie przytuliła po czym wyszła z pokoju. No i co, zostałam sama. Samiutka pośród czterech ścian z głową pełną myśli. Co mam zrobić ? Harry na pewno nie jest mi obojętny, ale też nie wiem czy mogę stwierdzić czy coś do niego czuję. Nie ma to jak mieć tysiące myśli w głowie i nie móc się skupić na jednej. Po godzinnych rozmyśleniach stwierdziłam że pójdę do niego i z nim porozmawiam, tylko że dalej nie wiem co mu powiem. Poszłam pod prysznic, tam zeszło mi około 30 minut. Wysuszyłam włosy, zrobiła sobie lekki makijaż i w końcu przyszedł znowu ten moment w którym nie wiedziałam co na siebie ubrać. Po chwili wybrałam strój i byłam gotowa do wyjścia. Zeszłam na dół gdzie Viki urzędowała w kuchni. Akurat była w trakcie przyrządzania frytek. Popatrzyła się na mnie i uśmiechnęła, ale nic nie powiedziała. Wiedziała że idę pogadać z Harrym. Skubnęłam jej kilka frytek, dałam buziaka w policzek i wyszłam. Szłam powoli układając sobie w głowie mniej więcej to co mu powiem. Niestety na moje nieszczęście mieszkali kilka domów dalej i zanim się obejrzałam stałam już pod ich drzwiami. Niepewnie zapukałam kilka razy. Otworzył mi nie kto inny jak Zayn. 
- Hej śliczna, co tam ? - zapytał słodko się uśmiechając
- Hej, przyszłam pogadać z Harry'm - odpowiedziałam trochę nie pewnie. 
- Aha, no to w takim razie znasz drogę - wpuścił mnie ale jego po jego uśmiechu na twarzy nie było widać śladu.
- Dzięki - odpowiedziałam tylko i poszłam przywitać się z pozostałą trójką która normalnie funkcjonuje w cywilizacji - Hej wszystkim - przywitałam się z Lou, Liam'em i Niall'em 
- Hej mała, przyszłaś pogadać z Harry'm o ile się nie mylę - przytulił mnie Liam
- Zakładam że jest w pokoju ? - spytałam choć i tak znałam odpowiedź
- Tylko uważaj, ostatnio coś za bardzo bierze wszystko na poważnie - rzucił Lou na odchodne. Nie odpowiedziałam, uśmiechnęłam się leciutko i zaczęłam nie pewnie wchodzić po schodkach. W końcu doszłam do celu swojej podróży, czyli do drzwi Harry'ego. Zapukałam. Usłyszałam tylko ciche "proszę" . Weszłam, lecz to co zobaczyłam zamurowało mnie całkowicie .. 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

HEEJ LASKII !!!  Więc tak, mam dla was 2 sprawy :D 

1 . Przepraszam że mnie tak długo nie było, ale miałam dość trudny okres w życiu. Zawaliłam szkołę ale co gorsza spieprzyłam trochę życie ;/ ALE JUŻ JEST OKEEJ :D

2. WRÓCIŁAM DO PISANIA I POSTARAM SIĘ REGULARNIE JAK NAJCZĘŚCIEJ DODAWAĆ ROZDZIAŁY :) Jednakże jestem teraz w Stanach i nie zawsze mam czas bo jeżdżę z rodzicami i zwiedzam :) 

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Rozdział 7

Harry wyszedł z pokoju i tylko słyszałam trzaśnięcie drzwiami. Ja natomiast położyłam się na swoim łóżku i zaczęłam płakać. Tylko nie wiedziałam czemu. Po jakiejś godzinie zasnęłam. Rano obudziła mnie Viki. Nie chciałam żeby zauważyła w jakim jestem stanie (tak, mam na myśli podkrążone, zaszklone oczy, zachrypnięty głos, itd.), więc zakryłam się kołdrą tak aby przysłaniała całkowicie twarz. Przyjaciółka mamrotała coś o znalezieniu pracy ale nie słuchałam jej. Cały czas w głowie miałam moją wczorajszą rozmowę z Harry'm. Jak on mógł, przecież znamy się zaledwie kilka dni. Wyznał mi miłość, pocałował mnie, ale dlaczego ? Przecież dla niego jestem nikim. On, sławny na cały świat piosenkarz i członek 1D a ja ? Miał rację, początkująca modelka, nic nie znacząca dla tego świata ale pokażę mu że się mylił. W głowie miałam cały czas tylko słowa "Ver, ja cię kocham" . Nagle z transu wybudziła mnie Viki.
- Ej, żyjesz ? - zaczęła mnie szturchać i to nie lekko
- Żyję, co chcesz ode mnie ? - w końcu nie wytrzymałam i na nią naskoczyłam. Dziewczyna siedziała na moim łóżku i nie wiedziała co zrobić, co powiedzieć. - Przepraszam Viki, nie chciałam na ciebie nakrzyczeć. Po prostu się nie wyspałam
- Jejku Ver, jak ty wyglądasz, co się stało ? - zapytała przyjaciółka z przerażeniem w oczach
- Nic. Ja po prostu nie wiem co mam robić. Pierwszy raz w życiu nie wiem co mam robić - powiedziałam i się rozpłakałam. 
- Harry ? Znowu ci coś zrobił ? Widziałam jak wczoraj wybiegał z mieszkania i chyba był troszeczkę wkurzony. 
- Jak to widziałaś. Myślałam że spałaś. Przynajmniej jak weszłam do domu to spałaś. - powiedziałam ze zdumieniem. Mam nadzieję że jej nie obudziliśmy wczoraj
- Miałam tylko oczy zamknięte bo mnie bolały ale nie spałam. A teraz mów, o co poszło bo o tym w studiu to wiem bo Zayn zmusił Harry'ego do opowiedzenia.
- Tak, chodzi o Harry'ego. Nic mi nie zrobił. - opowiedziałam jej wszystko zaczynając od tego jak mnie znalazł w parku a kończąc na jego wyznaniu i pocałunku. Viki była w szoku. Nie wiedziała co powiedzieć. - A najgorsze jest to że znamy się kilka dni. Nie znam go, nie wiem jaki jest. Może chce mnie wykorzystać jak to było z tamtymi (Flack i Swift) , chociaż podobno Taylor to była tylko ustawka, tak dla rozgłosu. Proszę cię Viki pomóż mi. Nie wiem co do niego czuję, czy w ogóle coś czuję. Nie mogę przecież tego stwierdzić po kilku dniach.
- Ale ... ja ... nie wiem co masz robić. Może weź się z nim spotkaj. Powiedz mu, że nie wiesz czy coś do niego czujesz i ... - Viki nie skończyła bo zadzwonił jej telefon. Zauważyłam tylko na telefonie napis "Zayn". Oho, pewnie już wiedzą o wszystkim co było wczoraj wieczorem. Super, jeszcze tego mi brakuje - pomyślałam i znowu wyrwał mnie głos Viki - Chyba mamy problem i to ty musisz się z nim uporać ... 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

PRZEPRASZAAAAM !!! kompletnie straciłam wenę i nie wiedziałam o czym pisać. Poza tym długo nie było żadnych komentarzy i myślałam że o mnie zapomniałyście :( Przykro mi że tak długo mnie nie było ale teraz postaram się już być i dodawać rozdział tak często, jak tylko dam radę :) KOCHAM WAS LASKII ;)) 

P.S. PRZEPRASZAM ŻE TAKI KRÓTKI ROZDZIAŁ !! ;(  I mam dla was nowinkę :D Serwisy internetowe podają informacje że 1D może da koncert w Polsce jeszcze w tym roku. No to czekamy aż chłopaki to potwierdzą bo jak nie to się pogniewamy ;( 

niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział 6

- Harry .. - powiedziała cała roztrzęsiona z zimna i z rozmazanym przez płacz makijażem.
- Jejku, jak ty wyglądasz? 
- Teraz sobie o mnie przypomniałeś? To się przyglądnij, bo tak wygląda dziewczyna która dowiedziała się od przyjaciela, jeśli w ogóle mogę cię nim nazwać, że jest nikim. - odpowiedziała z wyrzutem Ver.
- Bo ja... - zająkałem się
- Co ty...?
- No bo chciałem cię za tamto przeprosić. Nie chciałem tego powiedzieć. Poniosło mnie. 
- Teraz to zrozumiałeś? Wybaczyłbyś komuś, kto powiedziałby ci, że jesteś nikim?! Komuś kto zniszczyłby tym samym twoje marzenia?! A, i jeszcze jedno! Nie zamierzam być już modelką...- nie dokończyła.
- Nie...! 
- NIE PRZERYWAJ MI!!!-była wściekła, a łzy spływały jej po policzkach.- Nienawidzę, gdy ktoś mi przerywa! Nie chcę być już modelką, bo po co? Powiedz mi po co, skoro jestem NIKIM?!
- Nie jesteś nikim...- powiedziałem spokojnie.
- Nie jestem?! Z tego co mi powiedziałeś wynikało zupełnie co innego! No chyba, że jakoś źle zrozumiałam... odwieź mnie do domu.- powiedziała stanowczo, odwracając głowę w drugą stronę.

~oczami Ver~
Po kolejnej kłótni z Harrym nie miałam już siły i zażądałam, aby odwiózł mnie do domu. Jadąc autem pomyślałam, że nie chce jeszcze kończyć mojej przygody z modelingiem ale nie chciałam mówić o tym Harremu.
,,Niech się jeszcze pomęczy. Po tym co mi zrobił należy mu się..."-pomyślałam
Przez całą drogę do domu patrzyłam się w dal. Nie rozmawiałam z Harrym, nie chciałam na niego patrzeć. Chciałam po prostu wrócić do domu, zamknąć się w pokoju i posłuchać muzyki. Dlatego ucieszyłam się, kiedy Harry zatrzymał się przed podjazdem. Rzuciłam mu krótkie ,,dzięki" i wyszłam z auta. Pobiegł za mną ale nie zwracałam na niego uwagi. Wchodząc do domu zobaczyłam śpiącą w salonie Vicki. Nie chciałam jej budzić więc od razu pobiegłam do pokoju. Wyjęłam z szafki świeże ubrania i poszłam pod prysznic. Siedziałam pod nim chyba 20 minut pozwalając na to, by gorąca woda otulała moje zimne ciało. Po kąpieli zmyłam rozmazany makijaż i założyłam czyste ubrania. Wychodząc z pokoju ujrzałam siedzącego na moim łóżku Harry'ego z twarzą schowaną w dłoniach.
- Co ty tu jeszcze robisz.? - zapytałam oschle
- Ver, muszę ci coś powiedzieć.
- A pomyślałeś może o tym, że ja nie chcę z tobą rozmawiać? - odsunęłam się od niego. Chciałam wyjść z pokoju ale złapał mnie za nadgarstek - Harry puść mnie! 
- Nie wyjdę z tego domu dopóki ci czegoś nie powiem. 
- Mów. Masz na to 2 minuty. - powiedziałam oschle
- Posłuchaj mnie. Nie jesteś nikim. Jesteś ważna. Dla mnie jesteś ważna. Nie możesz porzucić swoich marzeń tylko dlatego, że ja mam niewyparzoną gębę. Nigdy nie wierzyłem w miłość od pierwszego wejrzenia, ale gdy cię ujrzałem to uwierzyłem. Ver, ja cię kocham.
"Ver ja cię kocham". To zdanie cały czas miałam w głowie. Stałam tak przez kilka minut patrząc się w jego oczy. Nawet nie wiem kiedy, ale z oczu zaczęły mi lecieć łzy.
-Harry... - nie skończyłam, bo przywarł swoimi ustami do moich. Gdy się odsunął w końcu mogłam skończyć swoje zdanie. - ... Myślę, że powinieneś już iść. 
Harry wyszedł z pokoju i tylko słyszałam trzaśnięcie drzwiami. Ja natomiast położyłam się na swoim łóżku i zaczęłam płakać. Tylko nie wiedziałam czemu. Po jakiejś godzinie zasnęłam.





~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Sorry ludzie że tak długo ale kilka dni temu wyszłam ze szpitala. Jestem jeszcze słaba ale jakoś napisałam rozdział. Jejkuu, jakie miałam trudności z nim. Mam nadzieję że wam się spodoba. A więc teraz zmieniamy zasady. Mam na myśli to, że za 15 komentarzy  będzie rozdział, i nie chodzi mi o to że jedna osoba napisze po kilka komentarzy, tylko jedna osoba może jeden komentarz, ewentualnie może odpowiedzieć na moją odp. Moje komentarze, czyli odpowiedzi na np wasze pytania, się nie liczą ;)) Do zobaczenia za 15 komentarzy 

piątek, 14 czerwca 2013

Rozdział 5

~~~ Oczami Victorii ~~~

Dotarłam do naszego domu w około 10 minut. Od razu pobiegłam do pokoju Ver. Był pusty, więc postanowiłam do niej zadzwonić. Cholera jasna, wyłączyła telefon - pomyślałam. Że też wcześniej nie pomyślałam. Przecież ona zawsze wyłącza telefon w takich sytuacjach jak np ta dzisiejsza. Zadzwoniłam do Zayn'a bo wiedziałam, że będzie się martwić.
- Zayn ... - powiedziałam zapłakanym głosem
- Co się stało ? Czemu płaczesz ? Veronica ? - ciągle zadawał pytania a ja nie wiedziałam na które odpowiedzieć jako pierwsze
- Nie .. nie wiem .. Nie ma jej w domu ... Telefon też ma wyłączony. Zayn a jeśli jej się coś stało ? - nie dałam rady dłużej powstrzymać łez
- Nawet tak nie myśl ! Wszystko będzie dobrze, znajdzie się. Nie wiesz gdzie mogłaby być ?
- Zayn, człowieku. My tu jesteśmy od kilku dni. Nie znamy jeszcze okolicy. Nie wiemy gdzie co jest. A jeśli ona się zgubiła i nie potrafi wrócić do domu ?
- Zapomniałem, przepraszam. A teraz mnie posłuchaj. Kuchnia, woda, kilka głębokich oddechów i przestań dramatyzować. My zajmiemy się szukaniem. Jak ją znajdziemy to do ciebie zadzwonimy.
- Dziękuję - powiedziałam już trochę spokojniej i się rozłączyłam. Znam ich 2 dni a wiem, że mogę na nich polegać. Zawsze mi pomogą. Zgodnie z instrukcjami Zayn'a poszłam do kuchni po wodę. Wypiłam prawie całą butelkę wody. Żeby przestać trochę myśleć o tym co się stało postanowiłam włączyć telewizor. Jednak za wiele mi to nie dało gdyż po chwili zasnęłam.

~~~ Oczami Harry'ego ~~~

Byliśmy w połowie piosenki Over Again gdy do Zayn'a zadzwonił telefon. Zauważyłem po jego wyrazie twarzy, że jest trochę zaniepokojony. Niestety, zdołałem się tylko dowiedzieć z 1 zdania, że chodzi o Veronicę. Trochę się wystraszyłem, bo jeśli jej się coś stało to z mojej winy. To przeze mnie wyszła ze studia. Po chyba 10 minutach Zayn zakończył rozmowę.
- Stało się coś ? - zapytałem od razu. Popatrzył na mnie wrogim wzrokiem.
- Teraz się pytasz? Było myśleć wcześniej - Znowu chciał mi przywalić lecz Liam się wtrącił
- Dobra, później sobie wyjaśnicie a teraz mów o co chodzi - zwrócił się do Zayn'a
- O Veronicę. Nie ma jej w domu. Telefon też ma wyłączony.
- Że co ? Przecież ona jest tu od 2 dni. Nie zna okolicy. - Niall zaczął panikować
- Niall uspokój się. Znajdziemy ją. - Zaczął go uspokajać Louis. Dalej już nie słuchałem. Zamyśliłem się. Głos w mojej głowie kazał mi wyjść z próby i jej szukać lecz drugi głos mówił mi żebym został. Nie wiem co mną kierowało ale nagle zacząłem iść szybkim tempem w kierunku wyjścia. Słyszałem za sobą głos Liam'a. Próbował mnie zatrzymać.
- Harry, stój! Nie możesz jej szukać. Nie po waszej kłótni.
- Liam, muszę. Pozwól mi iść. Chcę z nią porozmawiać na spokojnie, przeprosić za moje zachowanie i za słowa, które ją uraziły.
- Sam nie wiem
- Liam ... Proszę - zrobiłem bardziej poważny wyraz twarzy żeby łatwiej go przekonać
- Dobra idź. Ale jak to spieprzysz to nie chciałbym być na twoim miejscu jak cię Zayn dopadnie.
- Dobra, okej. Zrozumiałem. Dzięki za wsparcie - powiedziałem sarkastycznie na co ten się tylko uśmiechnął i wrócił do sali. Wyszedłem ze studia i poszedłem do najbliższego parku z nadzieją, że ją tam znajdę. Niestety myliłem się. Nie było jej tam. Postanowiłem pójść do miejsca o którym nikt nie wiedział. Do miejsca One Direction.
- Veronica ... - powiedziałem ze zdziwieniem gdy już tam dotarłem. Nikt nie wiedział o tym miejscu prócz chłopaków. Jak ona go znalazła ?
- Harry .. - powiedziała cała roztrzęsiona z zimna i z rozmazanym przez płacz makijażem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

PRZEPRASZAM . Wiem że rozdział miał być dawnoo temuu, ale dopiero dzisiaj miałam jak wejść na kompa. Rodzice stwierdzili, że dopóki nie poprawię ocen mam zakaz używania mojego laptopa. Więc chyba sami rozumiecie. Mam nadzieję, że mi wybaczycie :D ONE DIRECTION PRAWDOPODOBNIE BĘDZIE W 2014 ROKU W POLSCE :D ^^ Nie wiem jak wy ale ta wiadomość dalej do mnie nie dociera :D


niedziela, 21 kwietnia 2013

Rozdział 4

Po 15 minutach byliśmy pod studiem, a tam mnóstwo piszczących fanek. Niektóre nawet mdlały, gdy chłopaki zaczęli wychodzić z busa. Razem z Viki siedziałyśmy w busie i byłyśmy z szoku ich zachowaniem. Wiedziałyśmy czego mamy się spodziewać po ich fankach, ale nie brałyśmy pod uwagę omdleń. No cóż, w sumie omdlenie to dobra rzecz dla fanek, które mają nadzieję zwrócić na siebie uwagę One Direction. Niestety, zamiast zwrócić na siebie uwagę 1D to zwracają uwagę ochroniarzy, przechodniów lub innych fanek. Wraz z przyjaciółką czekałyśmy na chłopaków w studiu, gdyż oni rozdawali jeszcze autografy i robili sobie zdjęcia z fankami. Po 20 minutach byliśmy już całą siódemką w studiu. Niall coś tam brzdąkał na gitarze, Louis się wygłupiał, Zayn (standardowo) poprawiał sobie grzywkę, choć nie wiem po co skoro mamy tu być tylko my i ich menadżer, Harry śmiał się z Louis'a, Liam natomiast starał się ich ogarnąć. Patrzyłam na nich tak jakbym zaraz miała sobie strzelić beach please'a. Jedynie Victoria nie zwracała na nich uwagi bo była zajęta rozmową ze swoimi rodzicami. Powoli zaczynali mnie wkurzać. Zastanawiałam się czy ktokolwiek by w ogóle zauważył, gdybym wyszła z pokoju. Postanowiłam się przekonać i pozwolić moim uszom odpocząć od tego hałasu. Wyszłam na korytarz i zaczęłam przeglądać tamtejsze nagrody i platynowe płyty różnych ważnych osobowości, które zdobiły ścianę. Moją uwagę przykuła pewna statuetka. Zaczęłam ją czytać "Nagroda za płytę roku dla One Direction" . Nagle poczułam czyjeś dłonie na swojej talii i oddech na szyi.
- Pamiętam ten dzień - zaczął Harry.Wszędzie rozpoznam ten zachrypnięty głos - Nagroda za "Up All Night". Nie spodziewaliśmy się tego, że dostaniemy tę statuetkę.
- Gratulacje - powiedziałam z uśmiechem na twarzy gdy ściągnęłam ręce Harry'ego z talii - ale nie musisz się aż tak podlizywać.
- A kto powiedział, że ja się podlizuje ? Po prostu jestem miły - odpowiedział pokazując przy tym swoje śnieżno białe zęby i dołeczki w policzkach
- Harry, wiem jaki jesteś. Kręcisz z każdą laską. Czytam czasami czasopisma
- Czytasz czasopisma, jesteś na bieżąco. Ale nie wiesz jednej rzeczy. To co jest w czasopismach nie zawsze jest prawdą.
- Akurat to wiem. Ale jak wyjaśnisz to, że najpierw kręcisz z jakąś Caroline Flack a jakieś 2 albo 3 miesiące później już jesteś z Taylor Swift ?
- Taylor to była tylko ustawka. Związek na pokaz. Menadżer kazał nam być razem dla rozgłosu. A poza tym nie będę ci się z niczego tłumaczyć! Bo niby kim ty jesteś ? Ja przynajmniej jestem sławny !
- Ty coś sugerujesz ? - powoli mnie już roznosiło od środka
- Tak. Jesteś nikim. Nic nie znaczącym człowiekiem chodzącym bez sensu po tym świecie.
- A wyobraź sobie, że się mylisz. Miałyśmy z Victorią tego nikomu nie mówić, ale właśnie rozmawiasz z modelką. Znaczy się ona jest modelką a ja jestem początkującą modelką.
- No właśnie, początkującą. Świat o tobie nie wie. To prawie tak samo jakbyś była nikim.
- Dobra, skończ. Nie chce mi się z tobą gadać. Wracam do domu ! - byłam wkurwiona. Jeszcze nikt w życiu mnie tak nie zdenerwował. Poszłam do sali, gdzie chłopaki mieli próbę, by zabrać swoje rzeczy. Za mną wszedł jaśnie szanowny Harold. Ściągnęłam torebkę z wieszaka na ubrania i wybiegłam z sali trzaskając drzwiami. Słyszałam jak ktoś za mną wybiegł. Był to Zayn
- Ver stój ! - zignorowałam go i szłam dalej szybkim tempem.
- Veronica zatrzymaj się ! - nagle złapał mnie za nadgarstek
- Co chcesz ode mnie ?
- Co się stało ?
- Nic - burknęłam pod nosem i opuściłam głowę w dół patrząc z zaciekawieniem na swoje buty i dywan zdobiący korytarz. Był bardzo ładny, we wzorki w kratkę
- Veronica mów. Harry ? - dopytywał się dociekliwie Zayn. Już miałam powoli dość tego dnia.
- A co ja na spowiedzi jestem ? Po co ze mną w ogóle rozmawiasz. Przecież jestem nikim. - dałam upust emocjom i wykrzyczałam to co mi powiedział Styles.
- ON CI TAK POWIEDZIAŁ ?! - Zayn się wkurzył. Widziałam to w jego oczach
- No brawo, Amerykę odkryłeś - odpowiedziałam mu sarkastycznie bo na nic więcej nie było mnie stać
- No normalnie zatłukę gnoja - Zayn się odwrócił i pobiegł do sali. Wołałam za nim, ale mnie zignorował. Postanowiłam wrócić do domu bo i tak pewnie bym nie dała rady go powstrzymać.

~~~~~~~~ Oczami Zayn'a ~~~~~~~~

Gdy się dowiedziałem, co Harry powiedział Veronice byłem wkurzony. Wiedziałem, że jest zdolny do wszystkiego, ale nie do tego, żeby tak powiedzieć do jakiejkolwiek dziewczyny. Nie wiem o co im poszło, ale on musi ją przeprosić. Tym bardziej, że Veronica mu się podoba. To widać. Mi zresztą też się spodobała odkąd ją poznałem, ale wątpię, żebym miał u niej jakiekolwiek szansę. Wiem, że ona nie jest zabawką, ale nie poddam się. Będę o nią walczył.
- Coś ty jej kurwa zrobił ?! - rzuciłem się na Harry'ego zaraz po tym jak wszedłem do sali nagrań
- Nic. Nie moja wina, że mi nie ufa ! - wykrzyczał Harry
- O co wam poszło i co jej powiedziałeś ?! - byłem ciekaw czy mi odpowie
- Nie twoja sprawa !
- O co wam poszło i co jej powiedziałeś ?! - powtórzyłem jednak tym razem dostał w policzek
- Wierzy brukowcom. Twierdzi, że jestem lovelasem. Jeszcze każe mi się tłumaczyć ze związków z Flack i Swift ! Powiedziałem jej, że co z tego skoro jest początkującą modelką skoro świat o niej nie wie. Powiedziałem jej również, że jest nikim, że nie muszę jej się ze wszystkiego tłumaczyć bo nic nie znaczy i że jest nic nieznaczącym człowiekiem na tym świecie.
- Co ty powiedziałeś ?! Nie znasz jej. Nie wiesz dlaczego nikomu nie wierzy. Miała trudną przeszłość. Rodzice pomimo tego, że są bogaci to ją okłamywali. Rzadko kiedy mówili jej prawdę. Ona nic w życiu nie osiągnęła bo rodzice jej zabraniali na jakiekolwiek konkursy lub olimpiady. Teraz dostała szansę na bycie modelką, a ty to niszczysz ! Nie wiesz jak ona się cieszyła, kiedy znana w Polsce agencja modelek chciała z nią podpisać kontrakt. Jeśli ona to rzuci przez ciebie to ci obiecuję, że osobiście sprawię, że nie będziesz mieć takiej pięknej buźki. - Wtrąciła się Victoria, którą aż roznosiło. Gdy skończyła swój monolog wybiegła ze studia mówiąc, że jedzie do domu do Veroniki. Wszyscy byli w szoku. Stali jak wryci w ziemię. Na zakończenie tylko przywaliłem z pięści Harry'emu prosto w nos.
- Ałaa, a to za co ?! - powiedział z oburzeniem
- Za Veronicę ! Masz ją przeprosić !
- A jak nie to co ?!
- A jak nie to pomogę Victorii urządzić cię tak jak ona mówiła. - Groźba poskutkowała, bo Harry uniósł ręce w górę na znak poddania. Gdy emocje już opadły, a Harry ogarnął swoją twarz i krwotok z nosa, zaczęliśmy rozgrzewać nasze głosy. Po 20 minutach przyjechał nasz menadżer. Jak zwykle punktualnie -.- -  pomyślałem i zaczęliśmy nagrywać piosenki na naszą nową płytę Take Me Home.





~~~~~~~~~~~~

Dziewczyny przepraszam was bardzoo . Ale rodzice ostatnio ograniczyli mi dostęp do komputera + testy 3-cio gimnazjalisty. Musiałam robić po kilkanaście testów dziennie. Jeszcze do tego trzeba było się uczyć, by oceny poprawić. Jeszcze żeby było fajnie to babcia mi w szpitalu wylądowała na świętach i ostatnio wyszła więc musiałam pomagać mamie i dziadziowi przywrócić jej pamięć. Mam nadzieję, że rozdział wam się spodoba. Bardzo długo nad nim myślałam i nie mogłam nic wymyślić. Z góry przepraszam za błędy i za to, że taki krótki ;)) Macie "One Way Or Another" . Muszę wam powiedzieć, że bardzo mi się spodobała ta piosenka w ich wykonaniu. A teledysk mieli taki wesoły i kochanyy *o*





piątek, 12 kwietnia 2013

Rozdział

Ludzie przepraszam was bardzo. Wiem, że miałam dodać rozdział po świętach ale jestem chora -.- Jak tylko będę w stanie, bo jestem strasznie osłabiona, to dodam . OBIECUJĘ !!

sobota, 30 marca 2013

WIELKANOC !!

Z OKAZJI ŚWIĄT WIELKANOCNYCH ŻYCZĘ WSZYSTKIM DIRECTIONERS WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO. ŻYCZĘ WAM RÓWNIEŻ MIŁEGO SPĘDZENIA TYCH RADOSNYCH CHWIL Z NAJBLIŻSZYMI, MOKREGO DYNGUSA, SPEŁNIENIA MARZEŃ ZWIĄZANYCH Z NASZYMI CHŁOPAKAMI Z 1D I WSZYSTKIEGO CO SOBIE ZAPRAGNIECIE !!! <3 rozdział powinien się pojawić niedługo. komputer naprawiony, tyle że rodzinkę trzeba odwiedzić.